W czwartek z wieży białostockiego ratusza zamiast hejnału w południe miał wybrzmieć hymn Unii Europejskiej. „Oda do radości” nie została jednak odtworzona, bo - jak twierdzi wiceprezydent miasta - w budynku, którym zarządza Muzeum Podlaskie podlegające marszałkowi województwa, wyłączono prąd.
Choć sytuacja wydaje się nieprawdopodobna i wręcz komiczna, to nie jest żart. W dniu, w którym rozpoczynał się unijny szczyt, wspólną konferencję na Rynku Kościuszki zorganizowały władze Białegostoku, Michałowa i Korycina. Samorządowcy mówili m. in. o tym, jak wiele inwestycji udało się zrealizować dzięki wsparciu finansowanemu z UE. W południe z wieży ratusza zamiast hejnału miał zostać odtworzony hymn Unii Europejskiej. Zamiast muzyki była jednak cisza. I tu zaczyna się afera...
– Jesteśmy świadkami skandalu. Uzgadnialiśmy z dyrekcją muzeum, że w południe zamiast codziennej fanfary będzie „Oda do radości”. Dlaczego instytucja Urzędu Marszałkowskiego, który jest odpowiedzialny za dystrybucję miliarda euro środków unijnych i który tak naprawdę żyje z Unii Europejskiej, dzisiaj odmówiła zagrania hymnu Unii? - dziwił się prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski.
Według wiceprezydenta miasta pracownicy Muzeum Podlaskiego, które ma siedzibę w ratuszu na Rynku, mieli... wyłączyć prąd.
Dyrekcja podległego Urzędowi Marszałkowskiemu Województwa Podlaskiego (rządzi w nim @pisorgpl) Muzeum Podlaskiego wyłączyła o godz. 11.59 zasilanie (czyli prąd) wewnątrz budynku, by w południe z budynku Ratusza #Białystok nie można było zagrać „Ody do radości”🇪🇺🤦
— Rafał Rudnicki (@rafalrudnicki) December 10, 2020
Tadeusz Truskolaski sytuację określił mianem „skandalu”. Do jego wpisu odniosła się rzeczniczka marszałka województwa.
Wieża ratusza od lat służy do odgrywania Hejnału #Białystok. Pod pozorem „rekonfiguracji systemu” urzędnicy miejscy zamierzali wykorzystać dziś jej mechanizm do stworzenia tła do politycznej konferencji prezydenta Białegostoku.
— Izabela Smaczna-Jórczykowska (@smaczna) December 10, 2020
Nie udało się. Ups. pic.twitter.com/nu3ZoVnBDL
Proszę wybaczyć Panie Prezydencie, ale wieża Ratusza, od lat odtwarzająca hejnał Białegostoku, nie powinna być wykorzystywana jako element pańskich politycznych konferencji prasowych. "Odę do radości" z przyjemnością odtworzymy w rocznicę wejścia Polski do UE 🙂 Miłego wieczoru!
— Izabela Smaczna-Jórczykowska (@smaczna) December 10, 2020
Oświadczenie wydał też dyrektor Muzeum Podlaskiego. Waldemar Wilczewski w stanowisku przesłanym mediom twierdzi, że dwa dni wcześniej przedstawiciel Centrum Informatycznych w Białymstoku poprosił go o możliwość dokonania prac rekonfiguracyjnych w instalacji emitującej hejnał, która należy do białostockiego samorządu. W czwartek dyrektor zorientował się, że osoby, które weszły do muzeum planują odtworzyć jakiś inny utwór. Waldemar Wilczewski oświadczył, że nie mógł zweryfikować co to za utwór a urząd miejski nie prosił o zgodę na odtworzenie czegoś innego niż hejnał, więc w trosce o wizerunek instytucji uniemożliwił jego odtworzenie.
Tymczasem w czwartkowy wieczór Polska wspólnie z Węgrami oficjalnie wycofała się z groźby weta unijnego budżetu.
Czytaj więcej: Nie ma weta! Nowy budżet Unii Europejskiej zaczyna obowiązywać 1 stycznia
(mik)