W lutym prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów wydał zgodę na przejęcie przez Orlen spółki Polska Press, która jest wydawcą dzienników regionalnych m. in. Kuriera Porannego i Gazety Współczesnej. Teraz Rzecznik Praw Obywatelskich domaga się, by sąd uchylił decyzję i wstrzymał jej wykonanie do czasu rozstrzygnięcia sprawy.
Przypomnijmy, w grudniu Orlen poinformował o zakupie koncernu medialnego Polska Press. Spółka wydaje 20 z 24 dzienników regionalnych w Polsce, w tym Kuriera Porannego i Gazetę Współczesną. Należy też do niej około 120 tygodników lokalnych oraz 500 witryn internetowych. Według nieoficjalnych informacji portalu wirtualnemedia.pl, wartość transakcji to ok. 120 mln zł.
Czytaj: Orlen przejmuje wydawnictwo Polska Press. Firma jest właścicielem gazet także na Podlasiu
Orlen, aby przejąć Polskę Press, potrzebował zgody prezesa UOKiK. Ta została wydana na początku lutego bieżącego roku. Z takim rozstrzygnięciem nie zgadza się Rzecznik Praw Obywatelskich.
RPO odwołał się do Sądu Okręgowego w Warszawie. Adam Bodnar domaga się, by decyzja szefa UOKiK została uchylona. Chce też, by jej wykonanie zostało wstrzymane do czasu rozstrzygnięcia sprawy.
Decyzji Prezesa UOKiK z 5 lutego Rzecznik zarzucił naruszenie art. 18 w związku z art. 4 pkt 9 ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów oraz art. 7 i art. 77 § 1 Kodeksu postępowania administracyjnego, a także art. 14 i art. 54 ust. 1 Konstytucji - poprzez niewyjaśnienie, czy w wyniku koncentracji na produktowym rynku właściwym, tj. rynku środków społecznego przekazu, w tym prasy, konkurencja nie zostanie istotnie ograniczona, a tym samym niewyjaśnienie czy w wyniku koncentracji nie dojdzie do niedopuszczalnego ograniczenia wolności prasy i innych środków społecznego przekazu, a w konsekwencji także do naruszenia wolności wyrażania poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji. Wniosek o wstrzymanie wykonania decyzji RPO uzasadnia tym, że spółka kontrolowana przez Skarb Państwa - a za jej pośrednictwem politycy sprawujący władzę - mogą uzyskać łatwy wpływ na całokształt działalności poszczególnych redakcji. W ten sposób mogą przekształcić wolną prasę, której cechą immanentną jest rzetelny i oparty na faktach krytycyzm wobec władzy publicznej i osób sprawujących funkcje publiczne, w zależne od tej władzy biuletyny informacyjne i propagandowe. Licznych dowodów w tym zakresie dostarcza w ostatnich latach działalność spółek publicznej radiofonii i telewizji. Wniosek o wstrzymanie uzasadniają też doświadczenia RPO z lat 2016-2020 r., związane z rozpatrywaniem skarg obywateli i interwencjami w zakresie ochrony wolności słowa oraz prasy - poinformowało w komunikacie Biuro RPO.
Działaniami RPO zaskoczony jest UOKiK.
W trakcie postępowania w sprawie koncentracji Polska Press/PKN Orlen do UOKiK wpływały pisma, w tym od RPO, z wnioskiem o wydanie decyzji zakazującej dokonania tej transakcji ze względu na ograniczenie wolności słowa. Podkreślamy, że oceniając każdą koncentrację, Prezes UOKiK ocenia to, czy przyczyni się ona do istotnego ograniczenia konkurencji. Nie są brane pod uwagę przesłanki wykraczające poza zakres ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów, np. wpływ na pluralizm w mediach - czytamy w stanowisku wydanym przez UOKiK. - To nie pierwszy raz, gdy RPO skarży decyzję Prezesa UOKiK do sądu – do tej pory w wyniku takich działań sąd nie zmienił rozstrzygnięcia wydanego przez Prezesa Urzędu - podkreślono w komunikacie.
Jednocześnie cytowany w komunikacie prezes UOKiK Tomasz Chróstny zaznacza, że „decyzja została wydała rzetelnie i na podstawie merytorycznych, ustawowych przesłanek”.
- Jesteśmy gotowi do przedstawienia argumentów sądowi - zapewnił.
(mik)