W czwartek białostoccy policjanci wyeliminowali z ruchu drogowego czterech nieodpowiedzialnych kierowców.
Pierwszy z nich wpadł w ręce policjantów tuż po północy w centrum Białegostoku. Mundurowi z patrolówki zatrzymali do kontroli hondę. Podczas rozmowy z funkcjonariuszami kierowca był bardzo zdenerwowany i rozglądał się na boki. Chwilę później okazało się, że 27-latek prowadził pojazd pod wpływem amfetaminy. Ponadto policyjny pies tropiący znalazł przy nim niewielką ilość suszu roślinnego, którą ukrył pod bielizną. Wstępne badanie narkotesterem wykazało, że jest to marihuana.
Kolejny nieodpowiedzialny kierowca został zatrzymany na osiedlu Dziesięciny. Tam, mundurowi z Oddziału Prewencji Policji w Białymstoku zatrzymali do kontroli forda. Jak się okazało 68-latek prowadził samochód mając blisko promil alkoholu w organizmie.
Trzeci z kierowców i jednocześnie rekordzista minionej doby to 49-latek. Mężczyzna kierował citroenem mając ponad 2 promile alkoholu w organizmie.
Ostatni z nieodpowiedzialnych kierowców został zatrzymany przed 21 na Paderewskiego. Mundurowi zauważyli volkswagena, którego kierowca nie mógł utrzymać prostego toru jazdy. Policjanci z białostockiego oddziału prewencji postanowili sprawdzić, co jest tego powodem. W trakcie kontroli okazało się, że 19-latek prowadził samochód pod wpływem środków odurzających.
Wszyscy kierowcy natychmiast stracili prawo jazdy. Za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środków odurzających grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności - czytamy na stronie bialystok.policja.gov.pl.
opr. (mik)