Posłowie PiS w nocy dodali do ustawy o tzw. tarczy ankryzysowej poprawki wprowadzające zmiany w Kodeksie wyborczym. Przyjęte przez Sejm rozwiązania krytykują przedstawiciele opozycji od Lewicy po Konfederację. Tymczasem posłanka Joanna Lichocka mówi o szczuciu i hejcie.
{ads3}
Novum w Kodeksie wyborczym to możliwość głosowania korespondencyjnego przez osoby znajdujące się w kwarantannie, izolacji lub izolacji w warunkach domowych. Listownie zagłosować będą mogli też wyborcy, którzy najpóźniej w dniu wyborów ukończą 60 lat. Ponadto seniorzy będą mogli też wybrać głosowanie przez pełnomocnika.
O zamiarze głosowania korespondencyjnego trzeba będzie poinformować właściwego komisarza wyborczego na 15 dni przed głosowaniem. Osoby przebywające w kwarantannie będą mogły to zrobić do 5 dnia przed wyborami.
Powstaje jednak pytanie, co z prawem do głosowania osób, które zostaną objęte kwarantanną w dniu wyborów, a także cztery, trzy, dwa i jeden dzień przed. Wszystko wskazuje na to, że choć chciałyby wrzucić kartkę do urny, to będą pozbawione prawa do głosowania - czytamy w artykule w serwisie prawo.pl.
Zdaniem Joachima Brudzińskiego z PiS przyjęte przez Sejm zmiany to rozszerzenie praw obywatelskich.
W sytuacji, której nie przewidywał KW, dotyczącej skutków epidemii tj. kwarantanny, obaw osób starszych, rozszerzyliśmy prawa obywatelskie. Podkreślam nic wyborcom nie ograniczyliśmy, nic nie utrudnilismy, żadnych praw nie odebraliśmy, wręcz przeciwnie. A opozycja, nie bo nie! https://t.co/YrCkn3ADQ6
— Joachim Brudziński (@jbrudzinski) March 28, 2020
Regulację oraz sposób jej wprowadzania zgodnie skrytykowali przedstawiciele opozycji.
PiS za wszelką cenę szykuje się do wyborów 10 maja. Jest 2 w nocy. Poza żadnym trybem chcą zmienić Kodeks wyborczy. Wbrew regulaminowi, wychodząc poza zakres przedłożenia. pic.twitter.com/EaNTLPA5wP
— Borys Budka (@bbudka) March 28, 2020
Co wspólnego ma nocny zamach #PiS na kodeks wyborczy z realną pomocą dla pracowników zagrożonych utratą pracy czy wsparciem dla przedsiębiorców, którym w oczy zagląda widmo bankructwa?
— Krzysztof Gawkowski (@KGawkowski) March 28, 2020
Dokładnie tyle samo, co cała #TarczaAntykryzysowa. Czyli kompletnie nic!
Hej, wiem że o 2:30 w nocy kompletnie nikogo nie interesuje jakaś tam praworządność i jakieś tam regulaminy, ale @pisorgpl łamie właśnie regulamin Sejmu RP. Wrzucili poprawkę do kodeksu wyborczego, bez zachowania 14 dniowego terminu. O 2:30 w nocy. Głosowanie jest o 3:00. Miło. pic.twitter.com/4bdzY9Fsyb
— Jakub Kulesza (@Kulesza_pl) March 28, 2020
💬 @pisorgpl udowodniło, że nie chce walczyć z #koronawirus, ratować przedsiębiorców i miejsc pracy. Gdy polskie firmy walczą o życie, a pracownicy boją się o pensje, PiS zajmuje się walką polityczną, ustawia wybory prezydenckie i dokonuje zamachu na RDS.
— Władysław Kosiniak-Kamysz (@KosiniakKamysz) March 28, 2020
📍Sejm
🙋🏻♂️#Kosiniak2020 pic.twitter.com/gNRLnl0AVB
Posłanka PiS Joanna Lichocka uwagi posła Michał Szczerby z KO określiła jako hejt i szczucie.
Techniczne zmiany co do sposobu głosowania mogą być wprowadzane. PO wprowadza opinię publiczną w błąd. #hejt #szczucie https://t.co/jJKDAPmY5a
— Joanna Lichocka (@JoannaLichocka) March 28, 2020
Zobacz też: Gest Joanny Lichockiej. W sieci zawrzało [WIDEO]
Zgodnie z art. 89 ust. 2 Regulaminu Sejmu RP, pierwsze czytanie projektu zmian kodeksu lub projektu zmian przepisów wprowadzających kodeks może się odbyć nie wcześniej niż czternastego dnia od doręczenia posłom druku projektu.
Pomimo negatywnej oceny poprawki dotyczącej Kodeksu wyborczego posłowie Koalicji Obywatelskiej zdecydowali się - tak jak PiS - zagłosować za ustawą wprowadzającą tzw. tarczę antykryzysową. Regulacji nie poparli przedstawiciele pozostałych ugrupowań.
(mik)