Burmistrz Michałowa Marek Nazarko wydał oświadczenie w sprawie zarzutów, jakie postawiła mu prokuratura. Sprawa dotyczy wydarzeń sprzed 15 lat.
Polskie Radio Białystok poinformowało, że w 2006 roku ówczesny wójt gminy Michałowo, a obecnie jej burmistrz, był prywatnie zainteresowany kupnem jednej z nieruchomości. Samorządowi przysługiwało jednak prawo pierwokupu. Prokuratura twierdzi, że włodarz polecił jednej z urzędniczek stosownego przygotowanie pisma w sprawie zakupu. Marek Nazarko miał nabyć nieruchomość.
Dziś na stronie Urzędu Miejskiego w Michałowie zamieszczone zostało oświadczenie w tej sprawie.
„Wobec informacji, które dotarły do mediów o czynnościach podejmowanych przez Prokuraturę w Białymstoku w związku z prowadzonym od 2018 roku postępowaniem przygotowawczym dotyczącym przekroczenia przez wójta gminy Michałowo uprawnień 15 lat temu (w 2006 roku) w sprawie złożenia oświadczenia o nieskorzystaniu z prawa pierwokupu nieruchomości informuję, iż jako wójt Michałowa działałem w granicach prawa. Sprawa jest natury wyłącznie proceduralnej. Prowadzona jest od 4 lat, a zarzuty zostały postawione 8 miesięcy temu. Oświadczenie o nieskorzystaniu z prawa pierwokupu zostało złożone w oparciu o opinie wydane przez praktyków prawa, obowiązujące przepisy oraz orzeczenia sądowe, zgodnie z którymi prawo pierwokupu nieruchomości jest czynnością z zakresu prawa cywilnego, a nie prawa administracyjnego.
W związku z powyższym jako Marek Nazarko wyłączyłem się z tej sprawy, natomiast nie było żadnych podstaw do wyłączenia się organu jakim jest wójt Michałowa przy składaniu tego oświadczenia przez prawidłowo upoważnionego pracownika Gminy. Tak postępują wszystkie urzędy w Polsce, ponadto dla transparentności sprawy przed złożeniem oświadczenia o nieskorzystaniu z prawa pierwokupu uzyskano stanowisko Rady Gminy w którym radni nie zdecydowali się skorzystać z prawa pierwokupu.
Toczące się postępowanie przygotowawcze nie dotyczy personalnie mojej osoby, a organu gminy, jakim jest wójt. Zarzuty postawione w tym postępowaniu stanowią wyłącznie subiektywną, nieuzasadnioną ocenę prokuratora prowadzącego to postępowanie. O słuszności mego postępowania świadczy nie tylko moja ocena, ale szczególnie ocena autorytetów prawa (radców prawnych i notariusza czuwającego nad prawidłowością zawieranych aktów prawych) i wielu organów kontrolnych.
Po 8 miesiącach od postawienia zarzutów w tak nieskomplikowanej sprawie uważam, iż powinna ona trafić do sądu a nie do mediów.
Ze zniecierpliwieniem oczekuję na zakończenie postępowania przygotowawczego i przekazanie sprawy do sądu celem ostatecznego rozstrzygnięcia przedmiotowej sprawy i zakończenia szykanowania mojej osoby.
Burmistrz Michałowa
Marek Nazarko
Tyle w aspekcie merytorycznym tej sprawy, natomiast w aspekcie medialno-społecznym chciałbym dodać i zaapelować do wszystkich o niewydawanie osądów przed prawomocnym wyrokiem sądu. Przecież tylko wyrok może określić winę człowieka. Osobiście o finał w tej sprawie jestem spokojny, ponieważ tu nie chodzi o ocenę i postępowanie Marka Nazarko, a wszystkich burmistrzów i wójtów w Polsce i z jednej strony mamy opinię radców prawnych, autorytetów, notariuszy czuwających nad prawidłowością zawieranych aktów prawnych, a z drugiej strony subiektywną ocenę prokuratora.
Zajmuję się pracą na rzecz mieszkańców. Od 2002 roku nie było dnia, żeby nie toczyło się postępowanie w sprawach naszej gminy, w której piastuję urząd burmistrza. Oswoiliśmy się już z tym, po wyroku okaże się, kto będzie miał czego się wstydzić".
opr. (pb)