Do tragicznego zdarzenia doszło wczoraj w nocy na jednej z posesji w gminie Zabłudów. Nie żyją dwie osoby. Według informacji Polskiego Radia Białystok, to znany w regionie lekarz oraz jego żona, również związana ze służbą zdrowia.
Jak podaje rozgłośnia, około godziny 21 na numer 112 zadzwonił mężczyzna. Poinformował on, że w Zajeziercach na jednej z prywatnych posesji udziela właśnie pierwszej pomocy kobiecie, którą znalazł w basenie. Służby po dotarciu na miejsce odnalazły zwłoki 63-letniego mężczyzny oraz 53-letniej kobiety. Według nieoficjalnych informacji, do tragedii mogło dojść wskutek nieszczęśliwego wypadku, a ofiary miał porazić prąd. Tę hipotezę bada policja i prokuratura.
Zmarły mężczyzna to znany w regionie specjalista chorób zakaźnych profesor Tadeusz Łapiński. Druga ofiara to natomiast żona lekarza, która była pielęgniarką.
Ze smutkiem przyjąłem wiadomość o śmierci prof. Tadeusza Łapińskiego i jego żony. Uniwersytecki Szpital Kliniczny, a przede wszystkim pacjenci stracili wybitnego specjalistę chorób zakaźnych, który pomógł tak wielu osobom, w tym również mnie. Wieczny odpoczynek racz im dać, Panie - napisał na swojej facebookowej stronie marszałek województwa Artur Kosicki.
Zmarł prof. Tadeusz Łapiński, zastępca szefa Kliniki Chorób Zakaźnych i Hepatologii. Zginął razem z żoną, pielęgniarką, również pracującą w USK w Białymstoku. Oboje pracowali ostatnio na pierwszej linii frontu walki z koronawirusem - w klinice zajmującej się leczeniem pacjentów covidowych. Wiele wskazuje, że był to nieszczęśliwy wypadek - czytamy na facebookowej stronie czasopisma Medyk Białostocki.
(mik)