Domagają się m. in. „zakończenia szaleństwa” i zniesienia „przymusu noszenia maseczek”. Przeciwnicy pandemicznych obostrzeń znów będą demonstrowali na ulicach Białegostoku. Z informacji przekazanej sanepidowi wynika, że organizator spodziewa się na swoim wydarzeniu zaledwie... pięciu osób.
Polska, podobnie jak większość państw na świecie, od ponad roku zmaga się z pandemią koronawirusa. W naszym kraju wykryto już łącznie ok. 2,6 mln zakażeń. Wirus z chińskiego Wuhan doprowadził też do śmierci niemalże 60 tysięcy Polaków. W związku z zagrożeniem, jakie powoduje koronawirus, rząd Prawa i Sprawiedliwości wprowadził różne restrykcje i ograniczenia, które w założeniu mają chronić życie i zdrowie obywateli. Chociażby w przestrzeni publicznej trzeba nosić maseczkę, zamknięte są lokale gastronomiczne i zakłady fryzjerskie, nie można się też wybrać do kina czy na siłownie, a w kościołach obowiązują limity liczby wiernych.
Nie wszyscy jednak stosują się do rządowych nakazów i zakazów. Podlascy policjanci codziennie przyłapują wiele osób, które na przykład nie noszą maseczek. Przyczyny lekceważenia obostrzeń bywają różne. Niektórzy twierdzą, że nie ma żadnej pandemii, inni podważają celowość restrykcji, a jeszcze inni zwracają uwagę, że są one niezgodne z prawem.
Choć koronawirus jest w natarciu i codziennie notuje się dużo nowych zakażeń, jeden z mieszkańców regionu w niedzielę organizuje Białostocki Marsz „Zakończyć szaleństwo”. Uczestnicy manifestacji zamierzają wyrazić sprzeciw wobec zamykania gospodarki i szkół oraz przymusu noszenia maseczek.
Demonstracja została zarejestrowana przez urzędników z białostockiego magistratu. Zgłaszający - jak wynika z informacji przekazanej sanepidowi - oświadczył, że spodziewa się maksymalnie pięciu uczestników. Przeciwnicy obostrzeń mają zamiar ruszyć o godzinie 15 z Rynku Kościuszki. Następnie przejdą ulicami Lipową, Grochową, Kalinowskiego, Placem NZS i ulicą Suraską wrócą na rynek. Wydarzenie ma trwać dwie godziny.
Antycovidowcy dużą manifestację w Białymstoku urządzili w październiku ubiegłego roku. Wówczas ulicami miasta przeszedł tłum, który w znacznej części nie miał maseczek, a uczestnicy nie zachowywali dystansu. Interweniowała policja, a marsz rozwiązano.
Zobacz: Prezydent na wniosek policji rozwiązał marsz antycovidowców
(mik)