Wyrównany pojedynek stoczyli dzisiaj piłkarze KS Wasilków. Kolejne wysokie zwycięstwo odniosła Supraślanka. Widowisko na własnym stadionie urządzili też gracze KS Grabówka.
KS Wasilków - KS Michałowo 1:1
Dzisiaj ani piłkarze z Wasilkowa, ani z Michałowa nie chcieli uznać wyższości rywali. Efekt - spotkanie zakończyło się jednobramkowym remisem.
Kolejny mecz w podlaskiej IV lidze gracze KS Wasilków zagra na wyjeździe z Wigrami II Suwałki. Początek spotkania w sobotę o godzinie 16. Zespół z Wasilkowa po pięciu spotkaniach ma pięć punktów na koncie.
KS Grabówka - Grab Janówka 5:0
Wysokim wynikiem mogą pochwalić się zawodnicy z Grabówki, którzy grają w podlaskiej A klasie. Po południu rozbili rywali z Janówki przewagą aż pięciu goli. Bramki strzelali: Damian Ciżewski (3), Paweł Szarejko i z rzutu karnego - Mariusz Niewiarowski.
- Pierwszą połowę zagraliśmy koncertowo. Do przerwy był wynik 4:0, mogliśmy strzelić jeszcze co najmniej tyle samo bramek. Na początku drugiej części meczu strzeliliśmy bramkę na 5:0 i wydawało się, że kolejne gole to tylko kwestia czasu. Niestety, potem marnowaliśmy sytuacje na potęgę. Przeciwnicy zagrozili nam trzykrotnie, ale dobrze spisali się obrońcy i bramkarz - powiedział nam po meczu Grzegorz Pieczywek, trener KS Grabówka.
Kolejne spotkanie KS Grabówka rozegra na wyjeździe z zespołem GKS Stawiski. Początek meczu w niedzielę o godzinie 14.
W Grabówce odbył się dzisiaj także festyn piłkarski.
- Był turniej imienia Adama Romanowicza, człowieka zaprzyjaźnionego z drużyną, zawodnika, który przedwcześnie odszedł. Od dziewięciu lat co roku jest turniej, w którym bierze udział około czterech, pięciu drużyn. Dzisiaj wygrali piłkarze z Zabłudowa, drugi był Adampol, trzecia - Dąbrowa Dolina, a czwarta Grabówka, czyli głównie nasi oldboye - relacjonuje Grzegorz Pieczywek.
Pogranicze Kuźnica Białostocka - Supraślanka Supraśl 1:3
Kolejnego hat tricka zdobyli dzisiaj gracze Supraślanki. Wykorzystali słabość rywali w pierwszej części spotkania. Przeciwnikom dopiero w końcówce meczu udało się strzelić honorowego gola. Piłkarze z Supraśla mieli też dzisiaj trochę szczęścia. W drugiej połowie sędzia podyktował rzut karny. Bramkarz gości obronił strzał zawodnika Pogranicza.
Na kolejny mecz podlaskiej A klasy Supraślanka pojedzie do Gródka. Pierwszy gwizdek sędziego wybrzmi w sobotę o godzinie 16.
(mik)